raport OxfamOxfam apeluje do najbogatszych: płaćcie solidnie podatki, popierajcie podnoszenie ich dla najbogatszych, tworzenie powszechnej służby zdrowia i socjalu dla najuboższych. Papież Franciszek proponuje, by dowiedli swych umiejętności, inicjując przemiany, które pomogą ubogim wydostać się z nędzy. Okazuje się, że oszczędności jakie państwa w największych tarapatach zaordynowały pod presją rynków finansowych odbiły się głównie na najbiedniejszych: cięto zasiłki socjalne, podnoszono podatki, ograniczano zatrudnienie.

 

 

Oxfam, międzynarodowa organizacja humanitarna zajmująca się biedą i wykluczeniem na świecie ostrzega, że przepaść między bogatymi a biednymi zagraża już stabilności gospodarczej i społecznej państw. Okazuje się bowiem, że 85 osób ma majątek taki jak pół świata.
- To zdumiewające, że w XXI w. połowa ludzkości ma mniej niż elita, która zmieściłaby się w wagonie kolejowym - ubolewa Winnie Byanyima, dyrektor Oxfamu. Ich raport został opublikowany dwa dni przed rozpoczęciem Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, corocznego zjazdu najpotężniejszych tego świata.

Kryzys wywrócił niektóre prawdy ekonomii. W gorszych czasach, gdy fala opada, pierwsi na mieliźnie osiadają ci, którzy i tak muszą już wybierać wodę z przeciekających łupinek. Nawet amerykański mit o pucybucie, który został milionerem, jest już tylko mitem. Kto urodził się w biednej rodzinie, pozostanie biedny. Od 1979 do 2007 r. realne dochody 1 proc. najbogatszych mieszkańców USA wzrosły o 275 proc.; dochody 20 proc. najbiedniejszych - tylko o 18 proc. Ci, którzy nie mają nic, stają się elektoratem rosnących partii populistycznych. W Europie siła ruchów antysystemowych grozi "tylko" niestabilnością rządów i w efekcie gospodarek. Ale rosnące nierówności były jedną z głównych przesłanek arabskiej wiosny, której konsekwencje do dziś wstrząsają Afryką Płn. i Bliskim Wschodem. Jej napędem byli młodzi i coraz częściej nieźle wykształceni ludzie, bez szans na awans społeczny i majątkowy.
Cały raport zob. http://www.oxfam.org/en/policy/working-for-the-few-economic-inequality

Ojciec Święty przyznaje, że w naszych czasach dokonują się ważne przemiany. Widać postęp w służbie zdrowia, oświacie i komunikacji. W sposób istotny przyczyniła się do tego działalność gospodarcza, stymulując i rozwijając ogromne zasoby inteligencji człowieka. Tym niemniej choć osiągnięcia te pozwoliły zredukować ubóstwo wielu ludzi, często doprowadziły też do wykluczenia społecznego na szeroką skalę. Większość ludzkości nadal bowiem doświadcza na co dzień braku bezpieczeństwa, często w bardzo dramatycznej postaci.

Franciszek podkreśla znaczenie polityki i gospodarki w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i budowaniu dobra wspólnego. W tej perspektywie powinny być podejmowane wszystkie decyzje polityczne i gospodarcze. Papież przypomina, że nie można tolerować faktu, że każdego dnia tysiące ludzi giną z głodu, choć żywność jest dostępna, a nawet marnowana. Podkreśla też, że nie można być obojętnym na los uchodźców, którzy szukają godnych warunków życia, a często nie tylko spotykają się z brakiem gościnności, ale też umierają w drodze.

Ojciec Święty przyznaje, że używa wielkich i dramatycznych słów. Chce jednak, by uczestnicy Forum podjęli wyzwanie i zainicjowali niezbędne przemiany. W tym celu niezbędne jest, by wszyscy poczuwali się do odpowiedzialności i traktowali swą działalność biznesową jako powołanie. Wtedy bowiem skuteczniej służy się dobru wspólnemu i sprawia, że dobra tego świata są bardziej dostępne dla wszystkich.

Franciszek zastrzega jednak, że sam rozwój gospodarczy nie wystarczy, by zaprowadzić równość. Niezbędna jest również transcendentna wizja osoby. Albowiem bez perspektywy życia wiecznego ludzki postęp w tym świecie nie będzie miał niezbędnej przestrzeni życiowej. Ponadto potrzebne są decyzje, mechanizmy i procesy służące lepszemu podziałowi bogactw, tworzeniu miejsc pracy oraz kompleksowemu wspomaganiu ubogich, wykraczającemu poza mentalność opiekuńczą. Papież ma nadzieję, że w ten sposób ukształtuje się nowa mentalność polityczna i biznesowa, która będzie kierować działalnością gospodarczą i finansową w sposób etyczny, czyli prawdziwie ludzki.

sj