Z okazji VIII Światowych Dni Młodzieży Jan Paweł II pielgrzymował w sierpniu 1993 roku na Jamajkę, do Meksyku i Denver w Kolorado. Już podczas tej podróży papież zwracał uwagę na problemy i zagrożenia ekologiczne, wyjaśniał młodym właściwe rozumienie biblijnego nakazu „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali [...] nad wszystkimi zwierzętami na ziemi” (Rdz 1,28). Wskazywał na szczególną rolę człowieka i jego odpowiedzialność za świat stworzony. Prezentujemy fragmenty rozważania Ojca Świętego podczas czuwania modlitewnego w Cherry Creek State Park w Denver.
Fragmenty przemówienia Jana Pawła II wygłoszonego 14 sierpnia 1993 r. w trakcie czuwania modlitewnego
w Cherry Creek State Park
Część pierwsza
Droga Młodzieży,
Młodzi Pielgrzymi po drogach życia,
„Ja przyszedłem po to, aby mieli życie i mieli je w obfitości” (por. J 10,10).
1. Dzisiejszego wieczoru Chrystus kieruje te słowa do was, młodych ludzi zgromadzonych na obchodach Światowego Dnia Młodzieży.
Jezus wypowiada te słowa w przypowieści o Dobrym Pasterzu. Jakże piękny jest ten obraz Boga! Pozwala uchwycić głęboki, osobisty wymiar troski Boga o wszystkich, których stworzył. W nowoczesnej metropolii trudno jest zobaczyć pasterza strzegącego stada. Możemy jednak odwołać się do tradycji Starego Testamentu, w której ta przypowieść jest głęboko zakorzeniona, aby pojąć pełną miłości troskę Pasterza o owczarnię.
Psalm powiada: „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego” (Ps 23 [22],1). Pan i Pasterz to Bóg-Jahwe. Ten, który uwolnił swój lud z ucisku w ziemi wygnania. Ten, który objawił się na górze Synaj jako Bóg Przymierza: „jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia” (Wj 19,5).
Bóg jest Stwórcą wszystkiego, co istnieje. Na ziemi, którą stworzył, umieścił mężczyznę i kobietę: „stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27). „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali [...] nad wszystkimi zwierzętami na ziemi” (por. tamże, 28).
2. Szczególne miejsce ludzi wśród wszystkich Bożych stworzeń wynika stąd, że Bóg im także nakazał troszczyć się i dbać o całość stworzenia. Stwórca powierzył nam świat jako dar i jako odpowiedzialność. Ten, który jest odwieczną Opatrznością, który prowadzi cały wszechświat ku ostatecznemu przeznaczeniu, uczynił nas na swój obraz i podobieństwo, abyśmy i my stali się „opatrznością” – mądrą i rozumną opatrznością, kierującą rozwojem człowieka i świata w harmonii z wolą Stwórcy, z myślą o dobru ludzkiej rodziny i o wypełnieniu transcendentnego powołania każdej ludzkiej istoty. [...]
Część druga
3. [...] Wiek XX zapisze się jako epoka masowych ataków na życie, jako niekończąca się seria wojen i nieustanna masakra niewinnych istot ludzkich. Fałszywi prorocy i fałszywi nauczyciele odnieśli w tym stuleciu największe sukcesy.
Co więcej, błędne modele rozwoju doprowadziły do zachwiania równowagi ekologicznej na ziemi. Człowiek, uczyniony na obraz i podobieństwo Stwórcy, miał być dobrym pasterzem przyrody, środowiska swojego życia. Tę misję otrzymał dawno temu, a rodzina ludzka wypełniała ją pomyślnie w ciągu całych swoich dziejów, aż do czasów bardzo niedawnych, kiedy to człowiek sam stał się niszczycielem środowiska naturalnego. Proces zniszczenia w niektórych regionach już się dokonał, gdzie indziej trwa.
Ale nie koniec na tym. Jesteśmy też świadkami szerzenia się mentalności wrogiej życiu - postawy walki z życiem ukrytym w łonie matki i z życiem bliskim naturalnego końca. Właśnie teraz, gdy dzięki postępowi nauki i medycyny możliwa jest coraz skuteczniejsza ochrona zdrowia i życia, coraz poważniejsze niebezpieczeństwa zagrażają życiu. Żąda się uznania aborcji i eutanazji – a więc rzeczywistego zabójstwa prawdziwej ludzkiej istoty – za „prawa” i za dopuszczalne rozwiązania „problemów” – problemów osobistych i społecznych. Mordowanie niewinnych istot nie staje się aktem mniej grzesznym ani mniej niszczycielskim przez to, że dokonywane jest w sposób legalny i naukowy. We współczesnych metropoliach życie ludzkie - największy dar Boży i podstawowe prawo każdej osoby, fundament wszystkich innych praw – często traktowane jest co najwyżej jako towar, którym można swobodnie rozporządzać, handlować i manipulować. [...]
6. Gdy patrzymy na wspaniały górski krajobraz Kolorado i wdychamy czyste powietrze, które napełnia całe otoczenie pokojem i radością, z serca wyrywa się spontanicznie pieśń chwały na cześć Stwórcy: „O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!” (Ps 8,2). Młodzi pielgrzymi: świat widzialny jest jakby mapą, która wskazuje drogę do nieba, odwiecznego mieszkania Boga żywego. Uczmy się dostrzegać Stwórcę, kontemplując piękno Jego stworzeń. Nasz świat jaśnieje blaskiem dobroci, mądrości i wszechmocnej potęgi Boga. Zaś ludzki rozum, nawet po grzechu pierworodnym, jeśli tylko fałsz albo namiętność nie zwiodą go na manowce, potrafi dostrzec dłoń Twórcy w cudownych dziełach, które On uczynił. Czytając księgę przyrody, rozum może dojść do poznania Boga – Boga osobowego, nieskończenie dobrego, mądrego, potężnego i wiecznego, który jest transcendentny wobec świata, ale zarazem obecny w sercu swoich stworzeń. Pisze św. Paweł: „Od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła” (Rz 1,20).
Jezus uczył nas dostrzegać dłoń Ojca w pięknie lilii polnych, w ptakach niebieskich, w rozgwieżdżonej nocy, polach dojrzałych do żniwa, w twarzach dzieci i w potrzebach ludzi ubogich i pokornych. Jeśli przyjrzycie się światu czystym sercem, i wy zobaczycie oblicze Boże (por. Mt 5,8), bo świat objawia tajemnicę opatrznościowej miłości Ojca.
Młodzi są szczególnie wrażliwi na piękno przyrody, a jej kontemplacja jest dla nich źródłem duchowej inspiracji. Musi to jednak być kontemplacja autentyczna. Nie wystarcza kontemplacja, która nie objawia oblicza Ojca jako Osoby, rozumnej, wolnej i kochającej, ale zwraca się jedynie ku jakiemuś nieokreślonemu, bezosobowemu bóstwu lub sile kosmicznej. Nie można utożsamiać Stwórcy ze stworzeniem.
Stworzenie nie czerpie życia z siebie samego, ale z Boga. Odkrywając wielkość Boga, człowiek odkrywa zarazem, jak wyjątkowe miejsce sam zajmuje w widzialnym świecie: ”Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy” (Ps 8,6-7). Tak, kontemplacja przyrody objawia nie tylko Stwórcę, ale także rolę człowieka w świecie, który On stworzył. Przez wiarę Bóg ukazuje naszą wielką godność jako istot stworzonych na Jego obraz.
Aby mieć życie i mieć je w obfitości, aby przywrócić pierwotną harmonię stworzenia, musimy szanować Boży obraz w każdym stworzeniu, a w sposób szczególny w ludzkim życiu. [...]
Pełna polska wersja przemówienia dostępna jest na stronie JP2online.
Na stronach watykańskich zamieszczony jest tekst w j. angielskim, włoskim i hiszpańskim.