biblioteka laudatosi jp2 biblioteka laudatosi benedykt xvi biblioteka laudatosi kkwpolscesqr

biblioteka laudatosi dol dzielo stworzenia biblioteka laudatosi dol ochrona srodowiska biblioteka laudatosi dol ekologia integralna biblioteka laudatosi dol encyklika laudatosi

„Bądźcie teologami i ekologami, stającymi na gruncie ekologii integralnej. Bo: «Wszystko jest ze sobą powiązane». [...] Musimy [...] uznać nasze grzechy przeciw rzeczywistości stworzonej, które ranią Stworzyciela – naszego Boga, w którego wierzymy. Trzeba nawrócenia ekologicznego i podjęcia bardziej kontemplatywnego stylu życia, unikając obsesji na tle konsumpcji (LS 222). Miejmy na uwadze nasz wspólny dom – Ziemię i wszystkich ją zamieszkujących!” – mówił w dzień św. Franciszka, patrona ekologów, arcybiskup katowicki Wiktor Skworc w homilii w czasie inauguracji roku akademickiego na Wydziale Teologicznym w Katowicach.

 

Homilia abp. katowickiego Wiktora Skworca
w czasie inauguracji roku akademickiego
na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego 4 października 2018 r.

 

Bracia i Siostry! Drodzy Studenci!
Inaugurując liturgicznie nowy rok akademicki, trzeba wspomnieć kontekst tego roku; przed nami główne uroczystości związane ze 100-leciem odzyskania niepodległości i wydarzenia związane z konferencją klimatyczną – COP24 w Katowicach. Wspominamy też św. Franciszka, patrona dnia dzisiejszego, którego Jan Paweł II w roku 1979 uczynił patronem ekologów.

Drodzy studenci teologii; drodzy pracownicy WT w Katowicach, napełnieni Duchem Świętym!
„Pośród powołań wzbudzanych przez Ducha w Kościele wyróżnia się powołanie teologa, którego szczególnym zadaniem jest zdobywanie, w łączności z Urzędem Nauczycielskim, coraz głębszego zrozumienia Słowa Bożego zawartego w natchnionym Piśmie Świętym i przekazanego przez żywą Tradycję Kościoła” (p. 6 Instrukcji o powołaniu teologa w Kościele. Donum veritatis). 

1. Sięgnijmy zatem po Pismo Święte i otwórzmy Księgę Rodzaju, która obrazowo i metaforycznie ukazuje dzieło stworzenia. I chociaż wiemy, że biblijny opis nie jest chronologicznym, historycznym i dosłownym opisem tego, co stało się „na początku”, lecz raczej hymnem na cześć Stwórcy i stworzenia, to jednak w sposób jasny i zrozumiały przekazuje podstawowe prawdy na temat stworzonego świata.

Księga Rodzaju rozpoczyna się od słów: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. To pierwsze zdanie, zapisane na kartach Pisma Świętego wskazuje na podstawową prawdę naszej wiary – Bóg jest Stwórcą nieba i ziemi. Stąd też nie można analizować i rozwiązywać problemów stworzonego świata, w tym ochrony środowiska naturalnego, bez odniesienia się do osoby Boga – Stwórcy i Jego stwórczego zamiaru. Problem ekologiczny sięga zatem korzeni naszej wiary. Przypomina nam o tym choćby i odmawiane przez nas Credo, w którym wyznajemy już na samym początku: „Wierzę w jednego Boga, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. Nic więc dziwnego, że psalmista w obliczu tego Bożego dzieła wychwala Boga: „Jak liczne są dzieła Twoje, Panie! Ty wszystko mądrze uczyniłeś” (Ps. 104,24).

W biblijnym opisie stworzenia świata niby refren powtarza się zdanie: „A Bóg widział, że były dobre”. Zatem mowa jest nie tylko o Stwórcy, ale i stworzeniu. Każde Boże stworzenie jest dobre samo w sobie, nie tylko ze względu na późniejszą użyteczność wobec człowieka. Jest dobre, ponieważ jest dziełem dobroci i miłości Boga. Każde stworzenie nosi niejako na sobie znamię swego Stwórcy – świadczy o Nim oraz głosi Jego wszechmoc i chwałę:

On ustawił w pięknym porządku wielkie dzieła swej mądrości, ponieważ istnieje przed wiekami i na wieki,
a nic Mu nie będzie dodane ani odjęte i nie potrzebuje żadnego doradcy.
Jakże godne ukochania są wszystkie Jego dzieła, i zaledwie iskierką są te, które poznajemy.
Wszystko to żyje i trwa na wieki i w każdej potrzebie wszystko jest Mu posłuszne.
Wszystko idzie parami, jedno naprzeciw drugiego, i nie mają żadnego braku;
przez jedno umacnia dobro drugiego, a któż się nasyci, patrząc na Jego chwałę? (Syr 42,21-25; Ps 19,2).

2. Świat stworzony przez Boga jest swego rodzaju językiem Boga – objawieniem Bożej wszechmocy, wielkości, mądrości i Bożego piękna. Choćby i tylko z tych względów zasługuje na szacunek i troskę. „Wszystkie rzeczy bowiem z samego faktu, że są stworzone, mają własną trwałość, prawdziwość, dobroć i równocześnie własne prawa i porządek, które człowiek winien uszanować”. Naturalna dobroć stworzeń została jeszcze bardziej spotęgowana i wyniesiona do nowej godności w momencie stworzenia człowieka, któremu miały służyć. Od tego momentu, jak czytamy w Księdze Rodzaju, Bóg widział, że stworzenia były już „bardzo dobre” (Rdz 1,31).

Bóg stworzył człowieka „na swój obraz, na obraz Boży” (Rdz 1,27). Podobieństwo do Boga wyraża się między innymi w zadaniu, jakie Stwórca powierzył człowiekowi, by czynił sobie ziemię poddaną (por. Rdz 1,28). Człowiek zatem, mimo że podporządkowany Bogu, winien być do pewnego stopnia pasterzem i przewodnikiem świata stworzonego przez Boga. Doskonałym przykładem realizacji tego powołania była sytuacja w ogrodzie Eden, kiedy człowiek żył w pełnej harmonii i pokoju ze światem stworzonym (por. Rdz 2,8-25).

Sytuację tę zmienił dopiero grzech. Zachwiał on równowagę istniejącą nie tylko między człowiekiem a Bogiem, ale też między człowiekiem a otaczającym go światem przyrody. Nieposłuszeństwo pierwszych ludzi – Adama i Ewy – zakłóciło istniejącą dotąd harmonię w relacjach człowieka z całym stworzeniem. Sprzeciwiając się woli Stwórcy, pierwsi ludzie zamiast z miłością i mądrością panować nad ziemią, zostali od świata stworzonego boleśnie uzależnieni. Człowiek usłyszał od Boga: „przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu, z trudem będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz” (Rdz 3,17-19).

Można zatem stwierdzić, że grzech człowieka miał znaczenie antyekologiczne. Albowiem skutki nieposłuszeństwa i pychy pierwszych ludzi dotknęły całe stworzenie, które, jak czytamy w liście św. Pawła do Rzymian, „aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” (Rz 8,22). Tak więc po grzechu pierworodnym cała przyroda zaczęła uczestniczyć w losach upadłego człowieka – skutkiem niegodziwości człowieka żyzna ziemia zamieniła się w słony ugór, rzeka w pustynię, a oaza w ziemię spragnioną (por. Ps 107,33-34).

Grzech człowieka nie zniszczył jednak, ani nie umniejszył zamysłu życzliwości Boga względem człowieka. Mimo, iż Pan Bóg pozbawił ludzi przebywania w rajskim ogrodzie, to nie pozbawił ich nadziei na powrót do pierwotnej szczęśliwości. Tuż po popełnieniu pierwszego grzechu zapowiedział zwycięstwo potomka Ewy nad szatanem i grzechem, mówiąc „do węża”: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej; ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3,15).

3. Zwycięstwo to, jak wiemy, przyszło wraz z przyjściem na ziemię Syna Bożego - Jezusa Chrystusa. Jezus Chrystus stając się człowiekiem, objawił się nam jako Ten, który świat umiłował (por. J 3,16) oraz jako Alfa i Omega, czyli Początek i Koniec wszelkiego stworzenia (por. Ap 21,6). Albowiem, jak pisze św. Jan, „wszystko przez Niego się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” (J 1,3). W osobie Jezusa Chrystusa został podniesiony z upadku, wywyższony - przebóstwiony nie tylko człowiek, ale i cały kosmos. Trzeba było dopiero przyjścia na ziemię Syna Bożego, aby świat stworzony niejako zawrócić z drogi oddalającej go od rajskiego ogrodu, czyli od stanu zamierzonej przez Stwórcę pełnej szczęśliwości. W ten sposób Boskie oblicze Jezusa Chrystusa, Boga i człowieka w jednej Osobie, przywróciło boski odblask człowiekowi i ziemi, która w dniu stworzenia została mu poddana. Prawdę tę wyraża syntetycznie św. Paweł w słowach: „Bóg pojednał w Chrystusie świat ze sobą” (2 Kor 5,19). Tak oto Chrystus przemienił człowieka wraz z całym otaczającym go światem.

Pełnia tej przemiany dokonała się w chwili zmartwychwstania Jezusa. Zmartwychwstały Pan ukazał nam utraconą perspektywę wiecznego szczęścia - „nowego nieba i nowej ziemi” (2 P 3,13). Dlatego też Ojcowie Kościoła zauważali w zmartwychwstaniu Jezusa „ósmy dzień tygodnia” - kontynuację i kulminację dzieła stworzenia. Świat stworzony natomiast traktowali jako prawdziwą „świątynię Boga”.

Ten sakralny charakter istnienia człowieka i otaczającego go świata stworzonego „podtrzymuje” zesłany przez Jezusa Chrystusa Duch Święty. Zwróćmy uwagę, że objawienie się Ducha Świętego następowało, o czym mówi Pismo Święte, poprzez dostrzegalne zjawiska ze świata przyrody - postać jakby gołębicy, ogniste języki, powiew wiatru. Jego obecność sprawia, że żaden już grzech człowieka, żadne naruszenie harmonii człowieka z Bogiem, z drugim człowiekiem i z przyrodą nie odwraca stworzonego świata od kierunku, jaki mu nadał Jezus Chrystus. Duch Święty od Dnia Pięćdziesiątnicy ustawicznie ożywia, odnawia i przemienia świat stworzony w rzeczywistość napełnioną Duchem Bożym. Stąd też nie tylko człowieka, ale i całe jego naturalne środowisko można nazwać przybytkiem Ducha Świętego, w myśl słów Apostoła Narodów: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście” (1 Kor 3,16-17).

Dzieło stworzenia i stwarzania świata jest, zatem owocem niepojętej miłości i mądrości Boga w Trójcy Jedynego. To Bóg stworzył wszechświat, kieruje nim oraz prowadzi wszystkie stworzenia do ich ostatecznego celu - „Bóg gotuje nowe mieszkanie i nową ziemię, gdzie mieszka sprawiedliwość, a szczęśliwość zaspokoi i przewyższy wszelkie pragnienia pokoju, jakie żywią serca ludzkie. Wtedy to, po pokonaniu śmierci, zmartwychwstaną synowie Boży w Chrystusie, i to, co było wsiane w słabości i zepsuciu, odzieje się nieskażonością, a wobec trwania miłości i jej dzieła całe to stworzenie, które Bóg uczynił dla człowieka, będzie uwolnione od niewoli próżności”.

 Drodzy Bracia i Siostry! Jako poznający prawdę o Bogu – dajcie świadectwo o Stworzycielu nieba i ziemi; stańcie też na straży stworzenia, wszak jesteśmy jego integralną częścią.

Bądźcie teologami i ekologami, stającymi na gruncie ekologii integralnej. Bo: „Wszystko jest ze sobą powiązane. Dlatego konieczne jest połączenie troski o środowisko ze szczerą miłością do człowieka i z ciągłym zaangażowaniem wobec problemów społeczeństwa” (LS 91).

Światowy „Szczyt Klimatyczny” ONZ w naszym mieście, to ważne wydarzenie! Winniśmy wszyscy tworzyć na Górnym Śląsku atmosferę gościnności i otwartości dla delegatów ze wszystkich państw świata. Winniśmy przede wszystkim otoczyć to wydarzenie modlitwą, aby wobec globalnych problemów, doszło – pod tchnieniem Ducha Świętego – do globalnego porozumienia w sprawie troski o nasz wspólny dom-Ziemię; „aby przyszłe pokolenia nie ponosiły konsekwencji niemądrych opóźnień”.

Musimy również uznać nasze grzechy przeciw rzeczywistości stworzonej, które ranią Stworzyciela – naszego Boga, w którego wierzymy. Trzeba nawrócenia ekologicznego i podjęcia bardziej kontemplatywnego stylu życia, unikając obsesji na tle konsumpcji (LS 222). Miejmy na uwadze nasz wspólny dom – Ziemię i wszystkich ją zamieszkujących! Amen.

 

Tekst za: www.archidiecezjakatowicka.pl.