Teraz ludzkość boleśnie doświadcza, jak małe, niewidzialne gołym okiem stworzenie stało się dla człowieka globalnym zagrożeniem życia. Zmieniło formę przeżywania Wielkiego Postu i świętowania Triduum Paschalnego. Pandemia i lęk przed zachorowaniem i zagrożeniem życia odmieniły oblicze Ziemi. Ludzi zmobilizowano do pozostania w domach. Skromnie przyszło świętować Wielkanoc – bez uroczystych procesji, poprzez telewizyjne transmisje nabożeństw i Mszy św. z pustych bazylik i kościołów. Wygasło życie kulturalne, turystyka i częściowo gospodarka. Rodziny mają teraz więcej czasu dla siebie, którego deficyt odczuwały wcześniej w codziennym zabieganiu. Brakowało czasu na bliskie więzi i relacje, zaniedbywana była przestrzeń duchowa. Człowiek zapomniał, że istnieje granica ingerencji w życie planety, która jest domem wszystkich istot żywych, całego stworzenia. Dzisiaj na Ziemi tylko przyroda korzysta z tego przełomu w życiu ludzkości, bo ona działa według Bożego programu. Czystsze powietrze i woda, mniej spalin i uciążliwych dla środowiska śmieci i niebezpiecznych odpadów. Przyroda złapała oddech i wszystko teraz nabiera innego wymiaru.

Tegoroczny czas świętowania Zmartwychwstania Chrystusa i nowenny do miłosierdzia Bożego zbiega się z świętowaniem pamięci i tożsamości: 12 kwietnia rozważaliśmy Zmartwychwstanie Pańskie i odnawialiśmy przyrzeczenia chrzcielne, a 14 kwietnia świętowaliśmy rocznicę chrztu Polski, który odbył się w 966 r., 18 kwietnia mija 27 lat od beatyfikacji świętej siostry Faustyny. Jej misja trwa, jej modlitwa przynosi owoce, Jezus wychodzi z cudownego obrazu i przemienia świat. Niech te wydarzenia umacniają nas w wierze i rozumie. Wiara czyni cuda, zatem – tak jak święta siostra Faustyna – z wiarą i miłością mówmy Jezusowi „Jezu, przyjmuję wszystko, cokolwiek chcesz na mnie zesłać; ufam Twojej dobroci”. Miłosierdzie Boże da nam w Duchu Świętym siłę do odbudowania relacji z Bogiem i międzyludzkich, solidarności i pomocniczości, odkupienia, uzdrowienia i uświęcenia, poszanowania życia, prawdziwych wartości i troski o dobrostan Ziemi – wspólnego domu całego stworzenia w prawdzie i wolności.

Święto Miłosierdzia Bożego ogłosił św. Jan Paweł II w 2000 r. Zatem trwajmy w modlitwie za wszystkich ludzi dobrej woli, służbę zdrowia i wolontariuszy, którzy bezpośrednio zmagają się z ratowaniem życia ludzkiego i ochroną ludzi przed zarażeniem wirusem. Błagajmy o Boże miłosierdzie z wiarą i świadomością, że „wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków”, aby nastąpił czas przebudzenia do nowego jutra. Przed nami ogrom trudu i droga powrotu do prawdziwej, naturalnej normalności i życia według Bożych zasad i wartości. Dzisiaj ludzkość musi stanąć na „zdrowych nogach”, uskrzydlić się wiarą i rozumem, z Bogiem w sercach i rękami gotowymi do wytężonej pracy zabrać się do koniecznych przemian. Musi, bo może, bo Boże miłosierdzie daje jej potrzebne łaski.

Konieczność chwili i Boża łaska dają siłę, aby człowiek chciał zmieniać życie na lepsze. Dzisiejszy czas potrzebuje ludzi dobrej woli, ludzi Kościoła, działaczy społecznych, samorządowych, związkowych, autorytetów środowisk naukowych i politycznych. Niezbędne jest tworzenie partnerstw lokalnych i wnikliwa analiza warunków i potrzeb środowiskowych, regionalnych oraz krajowych, aby dokonać właściwego wyboru priorytetów. Potrzebna jest współpraca wszystkich środowisk, aby tworzyć strategię rozwoju społeczno-gospodarczego mieszkańców miast i wsi, eliminować zagrożenia i rozszerzać szanse trwałego i zintegrowanego rozwoju, w którym dobro człowieka i dobrostan środowiska nie mogą być zdominowane przez ekonomię zysku i pieniądza. W parze musi iść rozwój duchowy, bo tylko wtedy w rozwoju zrównoważonym i integralnym zachowana jest godność człowieka i świadomość odpowiedzialności za świat, za życie, za całe stworzenie. Zamiast podziałów wczorajszego świata należy budować jedność i synergię różnorodności, której wspólnym mianownikiem jest miłość Boga i bliźniego. Trudny czas pandemii uświadamia, że kapitał jednak ma swoją narodowość, że ważniejsza od ekonomii pieniądza jest ekonomia społeczna, aby w rozwoju cywilizacji godność i prawa człowieka, status ludzkiej rodziny nie były zagrożone. Do tego, aby eliminować zagrożenia i dać szanse rodzimej gospodarce i rodzinnemu rolnictwu, tradycyjnemu i ekologicznemu, potrzebna jest konstruktywna i realna strategia rozwoju, której źródłem winno być dobre i spójne prawo, takie prawo, które będzie respektowało, że:

  • Ziemia jest własnością przyszłych pokoleń, naszych dzieci i wnuków, a dla nas tylko pożyczką, którą winniśmy im oddać z procentem.
  • ekonomia jest dla człowieka, a nie człowiek dla ekonomii.
  • Ziemia ma rodzić, a nie produkować bezdusznie, bez szacunku dla praw, którymi rządzi się natura i które zapewniają harmonijny, trwały, zrównoważony i zintegrowany rozwój teraźniejszym i przyszłym pokoleniom.
  • życie jest dobrem bezcennym i nie wolno w całej rozciągłości nim manipulować i zastępować go produkcją, czyli niehumanitarnymi biotechnologiami i manipulacjami genetycznymi, bo jest to proces przyczynowo-skutkowy przebiegający w przyrodzie według wzoru zapisanego przez Wielki Umysł Stwórcy naszego pięknego świata. Człowiek nie ma prawa manipulować tym wzorem, ingerować w DNA, lecz dane jest nam ten matematyczny wzór odkrywać i mamy obowiązek współpracować ze Stwórcą, aby tego ładu i harmonii w przyrodzie nie zrujnować. Takie relacje człowieka z Ziemią, która jest domem wszystkich istot żywych, pozwalają mu czynić sobie Ziemię poddaną i są gwarancją wolności, jeśli człowiek przestrzegał będzie zasad prawnych zawartych w ramach przezorności, ostrożności i norm etycznych.

Dobre, sprawiedliwe prawo jest płaszczyzną dobrych relacji międzyludzkich, społeczno-gospodarczych i politycznych, gdzie urzędnik jest dla człowieka, a nie odwrotnie, gdzie urzędnik jest przewodnikiem, a nie katem uzbrojonym w gąszcz zmanipulowanych aktów prawnych paraliżujących rozwój. Dobre, sprawiedliwe prawo daje szansę realizacji zasady zrównoważonego rozwoju, czyli nowemu, zintegrowanemu myśleniu i działaniu, ekonomicznemu, społecznemu i przyrodniczemu, etycznie zarządzanemu poprzez cele.

Realizacja zasady zrównoważonego rozwoju w przypadku rolnictwa i polskiej wsi ma do pokonania wiele przeszkód oraz ma znaczenie racji stanu państwa polskiego, bo dotyczy wyżywienia społeczeństwa, a zatem zdrowia i jakości życia. Pożywienie powinno być źródłem czystej energii potrzebnej do życia i powinno być wytwarzane w zgodzie z obowiązującym w przyrodzie prawem naturalnym i etyką. Każdy człowiek otoczony jest Bożą miłosierną miłością ojcowską, nie ma w niej wykluczonych. To człowiek wolny decyduje, czy zaufać Jezusowi, czy słuchać Boga Ojca i iść drogą, na której określony jest porządek „jazdy” od początku do końca ziemskiego życia, czy iść inną, własną drogą eksperymentów, przygód i niespodzianek, które mogą zrujnować ludzkie życie, relacje rodzinne, społeczne i często wprowadzić w ciemną dolinę. Człowiekowi myślącemu dzisiaj, w XXI wieku, nie trudno zrozumieć, że najlepszym i bezpiecznym „GPS-em” jest prawo naturalne z etyką, której wzorcem jest estetyka, harmonia i piękno stworzenia, piękno dzieła Bożego, jakim jest człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga Ojca.

Wyjściem z dzisiejszego kryzysu jest odnalezienie ludzkiego sumienia, powrót z bezdroży na drogę prawdy i życia, drogę wytyczoną przez prawo Boże, Dekalog i Ewangelię. Jasnogórskie Śluby Narodu, otwarcie się na działanie Ducha Świętego i odpowiedź czynna na wołanie św. Jana Pawła II o troskę o rodziny i Kościół Święty, Encyklika Laudato si’ papieża Franciszka są dzisiaj dla każdego człowieka przestrogą i dyscyplinującą uwagą zobowiązującą do troski o dobro wspólne, o wspólny dom dla wszystkich istot żywych, wśród których człowiek ponosi odpowiedzialność za korzystanie i zarządzanie Ziemią. W Zamościu w 1999 r. pielgrzymujący po ojczystej ziemi papież, dzisiaj święty Jan Paweł II wołał: „Piękno tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie dla przyszłych pokoleń. Jeżeli miłujecie ojczystą ziemię, niech to wołanie nie pozostanie bez odpowiedzi! Zwracam się w szczególny sposób do tych, którym powierzona została odpowiedzialność za ten kraj i za jego rozwój, aby nie zapominali o obowiązku chronienia go przed ekologicznym zniszczeniem! Niech kształtują nade wszystko postawy poszanowania dobra wspólnego, praw natury i życia! Niech ich wspierają organizacje, które stawiają sobie za cel obronę dóbr naturalnych!”.

Papież Franciszek mówi: „Sprawiedliwy podział owoców ziemi i ludzkiej pracy nie jest zwykłą filantropią. Jest obowiązkiem moralnym… Musimy przejść od gospodarki pieniężnej, która sprzyja korupcji jako środka osiągnięcia korzyści, do ekonomii społecznej, która zapewnia dostęp do ziemi, do dachu za pomocą pracy jako dziedziny, w której osoby i wspólnoty mogą wprowadzić do gry wiele wymiarów życia: kreatywność, prognozowanie przyszłości, rozwój umiejętności, realizacja wartości, komunikacja z innymi, postawa uwielbienia Boga… Marzę o Europie, gdzie ludzie młodzi oddychali by czystym powietrzem uczciwości, kochali piękno kultury i prostego życia, nie zanieczyszczonego przez niekończące się potrzeby konsumpcjonizmu; gdzie zawarcie małżeństwa i posiadanie dzieci jest wielką odpowiedzialnością i radością, a nie problemem spowodowanym brakiem dostatecznie stabilnej pracy…Z tego względu globalne realia społeczne współczesnego świata, poza wąskimi interesami biznesu i wątpliwą racjonalnością ekonomiczną, wymagają, aby «dążono do osiągnięcia – uznanego za priorytetowy – celu, jakim jest dostęp wszystkich do pracy»”.

Człowiek, korona stworzenia, odpowiedzialny za losy świata, Ziemi, którą ma sobie czynić poddaną i kochaną, ma dzisiaj bardzo trudne zadanie do wykonania. Dzisiaj w dobie przymusowej izolacji i zatrzymania biegu świata ku przepaści, gwałtownego hamowania, człowiek musi się obudzić z systemowego uśpienia i lenistwa i na nowo zrozumieć swoją służbę stworzeniu, Bogu Ojcu i bliźniemu tak, aby ewangeliczna prawda była drogowskazem, a prawo naturalne i etyka drogą nawrócenia ekologicznego i rozwoju cywilizacji miłości. Jest to czas ożywczego wstrząsu, który da światu nadzieję na wyjście z najgorszego i najgroźniejszego kryzysu – kryzysu człowieczeństwa. Pokonanie tego kryzysu będzie radością i kołem zamachowym odnowy Ziemi z Duchem Świętym i błogosławioną Miłością Miłosierną, którą człowiekowi przywrócił kochający Bóg, Ojciec i Zmartwychwstały Chrystus.

Anna Bednarek