Jan Paweł II: ekoturystyka kluczem do właściwego rozowjuOdpoczywając w trakcie majowego weekendu zastanawiamy się jak dobrze się zregenerować i wykorzystać czas wolny. Wypoczynek nieodłącznie kojarzy się z turystyką przybierającą współcześnie rozmaite formy, także degradujące dla lokalnego ekosystemu, środowiska przyrodniczego i kulturowego. Specjaliści mówią o "przemyśle czasu wolnego" w XXI w., który jest istotnym segmentem gospodarki światowej i warunkuje kierunki obecnego rozwoju. Jaka forma wypoczynku wydaje się być etycznie najlepsza dla przyrody i człowieka? Wybraliśmy fragment orędzia bł. Jana Pawła II o ekoturystyce nie tylko dlatego, że mijają 2 lata, od kiedy papież został ogłoszony błogosławionym.

Jan Paweł II, Ekoturystyka kluczem do właściwego rozwoju, Orędzie Jana Pawła II na XXIII Światowy Dzień Turystyki 2002 r.

[...] "Wśród niezliczonej liczby turystów, którzy każdego roku «wyruszają w świat», wielu wyraźnie stawia sobie za cel podróży poznawanie natury i eksploruje ją aż po najbardziej ukryte zakątki. Inteligentna turystyka pozwala dowartościować piękno świata stworzonego. Dzięki niej człowiek podchodzi do niego z szacunkiem, cieszy się nim i nie narusza jego równowagi.

Czyż można jednak zaprzeczyć, że ludzkość przeżywa dziś, niestety, kryzys ekologiczny? Do zniszczenia natury przyczynił się i nadal przyczynia barbarzyński model turystyki, obejmujący między innymi budowanie infrastruktury turystycznej bez planowania uwzględniającego jej wpływ na środowisko.

JPII o wypoczynku

Jak napisałem w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1990 r., «powinno się przede wszystkim sięgnąć do głębokich źródeł tej sytuacji i przeciwstawić się kryzysowi wartości moralnych, który wyraża się między innymi w niepokojącej degradacji środowiska naturalnego» («L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 12bis/1989, s. 21). Rzeczywiście, zdewastowanie środowiska wyraźnie ukazuje niektóre konsekwencje wyborów dokonanych w imię partykularnych interesów, nie licujących z wymogami godności człowieka. Często górę bierze niepohamowana żądza gromadzenia bogactw, która nie pozwala usłyszeć alarmującego wołania całych narodów żyjących w nędzy. Innymi słowy, egoistyczne zabieganie o własny dobrobyt prowadzi do ignorowania słusznych oczekiwań pokoleń współczesnych i przyszłych. Prawda jest taka, że gdy człowiek oddala się od planów Boga dotyczących świata stworzonego, bardzo często zapomina o braciach i traci szacunek dla przyrody.

3. Nie brak wszakże powodów do nadziei. Wiele osób, wyczulonych na ten problem, już od jakiegoś czasu stara się temu zaradzić. Troszczą się one przede wszystkim o przywrócenie duchowego wymiaru relacji ze światem stworzonym poprzez odkrycie na nowo pierwotnego zadania powierzonego ludzkości przez Boga (por. Rdz 2, 15). «Ekologia wewnętrzna» sprzyja bowiem «ekologii zewnętrznej», dając bezpośrednie pozytywne skutki nie tylko w zakresie walki z nędzą i głodem innych, lecz także w postaci osobistego zdrowia i dobrobytu. Należy zachęcać do działania w tym kierunku, aby umożliwiać coraz pełniejszy rozwój kultury życia i przezwyciężyć kulturę śmierci.

Trzeba zatem zachęcać do turystyki w formach odznaczających się większym szacunkiem dla środowiska, większym umiarkowaniem pod względem korzystania z bogactw naturalnych i większą odpowiedzialnością za kultury lokalne. Tego rodzaju formy zakładają, co oczywiste, silną motywację etyczną, opierającą się na przekonaniu, że środowisko jest domem wszystkich, a zatem dobra naturalne przeznaczone są dla tych, którzy korzystają z nich teraz, jak również dla przyszłych pokoleń.

4. Utrwala się ponadto nowa tendencja, powszechnie znana pod nazwą «ekoturystyki». W swych założeniach jest ona z pewnością dobra; należy jednak zachować czujność, aby nie uległa wynaturzeniu i nie stała się narzędziem wyzysku i dyskryminacji. W istocie, zachęcanie do ochrony środowiska jako celu samego w sobie mogłoby grozić powstaniem nowych form kolonializmu, stanowiących zagrożenie dla tradycyjnych praw wspólnot mieszkających na określonym terenie. Utrudniałoby to przetrwanie i rozwój lokalnych kultur oraz pozbawiałoby zasobów ekonomicznych władze lokalne, które jako pierwsze są odpowiedzialne za ekosystemy i bogactwo życia biologicznego na podlegających im terenach.

W przypadku jakiejkolwiek ingerencji na obszarze ekosystemu trzeba brać pod uwagę konsekwencje, jakie spowoduje ona na innych obszarach, a bardziej ogólnie, jakie będą jej skutki dla dobrobytu przyszłych pokoleń. Ekoturystyka na ogół prowadzi ludzi do miejsc, środowisk lub regionów, w których zachowanie równowagi w przyrodzie wymaga stałej troski. Dlatego należy popierać badania i rygorystyczne kontrole, mające za cel pogodzenie poszanowania przyrody i prawa człowieka do korzystania z niej dla swojego osobistego rozwoju."

[...]