• RiabininCzas przemian i nawrócenia ekologicznego trwa nieustannie. Matka Ziemia i myślenie ekologiczne.
  • cop karuzela
  • cytat
  • encyklika karuzela
  • Boska ziemia
  • encyklika
  • Czas przemian i nawrócenia ekologicznego trwa nieustannie. Matka Ziemia i myślenie ekologiczne.
  • Przemówienie papieża Franciszka do uczestników spotkania „WIARA I NAUKA: W KIERUNKU COP26”
  • Ekologia encykliki Fratelli tutti
  • Zielone Słowa BOSKIEJ ZIEMI.To przewodnik porządkujący wzajemne relacje Kościoła katolickiego z tematyką ochrony przyrody, środowiska, klimatu i ekologii.
  • Ekologia to ważna część nauczania Kościoła – wywiad KAI z o. Stanisławem Jaromi

jaka ekologia 200pxOd dwudziestu pięciu lat pisuję o ekologii w miesięczniku katolickim. Od kilku już lat współpracuję z franciszkańskim portalem internetowym związanym z REFA. Wiem na szczęście, że wiele Pań Czytelniczek czytało mnie w „Liście do Pani” pilnie i oceniało życzliwie. Niewiele wiem o tym, czy czytają mnie w Internecie, jak mnie oceniają. Stawiam sobie jednak pytanie – jak to pisanie o ekologii mnie samego zmieniło? To oczywiste – musiałem się wiele nauczyć, niejedno przeczytać. Musiałem przemyśleć wiele spornych spraw, musiałem się martwić ekologicznymi katastrofami, musiałem się przerażać niejedną prognozą...

Papież Franciszek w encyklice Laudato si’ używa słowa „sumienie” pięciokrotnie, ale bez żadnego przymiotnika. Człowiek bowiem posiada jedno sumienie i to jedno sumienie wystarczy, by osądzać jego relacje z całym światem! Czy zatem możemy mówić o sumieniu „ekologicznym”? – pyta dr Anita Ganowicz-Bączyk, etyk środowiskowy z Instytutu Ekologii i Bioetyki UKSW. Warto poznać jej odpowiedź oraz zachętę do kształtowania etycznej wrażliwości człowieka, naszego systemu wartości i norm, wyobraźni ekologicznej, duchowości i całościowego ujmowania osoby ludzkiej w wymiarze biologicznym, psychicznym i duchowym.

malowidla naskalne maleW jaskiniach Hiszpanii i Południowej Francji zachowały się najstarsze wizerunki zwierząt – dzieło ludzi z epoki kamiennej. Od tego czasu gatunkowi ludzkiemu towarzyszy działanie polegające na szukaniu sposobu, aby piękno przyrody uchwycić, powtórzyć, utrwalić. Aby w jakimś skrócie zamknąć wielkie siły przyrody i kosmosu. Tymczasem z języka ekologii zostały wyrugowane kategorie piękna i dobra. Myśli i mówi się o stratach, zagrożeniach, szkodliwości. Musi wrócić ekologia, która zachwyca się. Nauka da wtedy narzędzia a wzruszenie i wiara uruchomią wole działania...

Cała rzeczywistość jest wielkim śladem Boga

Ks. Prof. Michał Heller o ewolucji i relacji religia – nauka

W Średniowieczu Kościół był jedynym mecenasem nauki, w tym nauk przyrodniczych. Zresztą nie było ścisłego rozgraniczenia zagadnień filozoficznych i przyrodniczych. W czasach nowożytnych ta funkcja wyślizgnęła się z Kościołowi z ręki. Z jednej strony dobrze się stało, z drugiej źle. Może dobrze, gdyż badanie przyrody nie jest zadaniem Kościoła, a z drugiej strony, stracił on kontakt z jednym z najbardziej żywotnych włókien ogólnoświatowej kultury. Pod tym względem powinno się więcej zrobić w Kościele, niż się działa. W ostatnich dziesiątkach lat jest pod tym względem lepiej. Wpływ na to miał też pozytywizm, który odpowiada za budowanie bariery między nauką a religią. Złożyło się na to także wiele innych rozmaitych przyczyn. Trzeba wspomnieć o dużych zasługach naszego papieża Jana Pawła II na rzecz budowania relacji między nauką i religią. Papież Polak dobrze rozumiał ducha nauk.

Bardzo lubię tradycyjną doktrynę (sięgającą św. Augustyna), która głosi, że Bóg istnieje w wieczności, tzn. w wiecznym teraz, poza czasem. Jeżeli tak, to w Jego oczach ewolucja nie układa się w łańcuch kolejnych zdarzeń, błądzących po nieokreślonej przestrzeni, lecz stanowi całość daną w jednym oglądzie, jeden obraz.

Z ks. prof. Michałem Hellerem rozmawia Marek Zając

Od czasów św. Augustyna istniała w Kościele tradycja, która pozytywnie oceniała możliwość pogodzenia myśli chrześcijańskiej z ewolucyjną wizją przyrody. W XIX wieku, bezpośrednio po śmierci Darwina, wielu teologów łączyło wiarę w Boga z ewolucjonizmem. Twierdzili, że Bóg objawia Swą moc stwórczą w ewolucyjnych przemianach; nie ma mowy o konflikcie między Księgą Przyrody i Księgą Pisma, jeżeli tylko poprawnie rozumie się różnice języków, w jakich napisano obie Księgi.

Stanowisko Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski wobec ewolucji

1. Zagadnienie ewolucji staje się dzisiaj na nowo przedmiotem sporów i dyskusji. Z jednej strony pewne środowiska ateistyczne usiłują zastępować chrześcijańską naukę o stworzeniu ideologicznym, materialistycznym ewolucjonizmem. Działania te mają niezwykle szeroki zasięg: od głoszenia „przypadku” jako źródła wszystkiego, co istnieje, przez przyjęcie „ślepych sił natury” (dobór naturalny, konkurencja, tzw. teoria „samolubnego genu”), jako wyłącznych sił sprawczych w procesach ewolucyjnych, aż po neoliberalną gospodarkę bezlitosnej konkurencji i eliminacji słabszych oraz programy wychowawcze usuwające Boga ze sfery życia człowieka i wiążące nas wyłącznie ze światem natury. Po drugiej stronie stoją przedstawiciele fideistycznego kreacjonizmu, którzy interpretują dosłownie biblijne opowiadanie o stworzeniu świata. Ustalają oni wiek ziemi na kilka tysięcy lat oraz uznają istnienie jedynie tej liczby gatunków, które zostały powołane do życia na początku i nie ulegają żadnym zmianom ewolucyjnym. Na tej podstawie kwestionują nauczanie o ewolucji w szkole. Jest rzeczą oczywistą, że zastąpienie wiary w Stwórcę materialistycznym ewolucjonizmem jest dla chrześcijanina nie do przyjęcia. Ale także fundamentalistyczny kreacjonizm nie jest zgodny z nauką katolicką.

To, w jakim stylu spędzimy Święta ma kolosalne znaczenie! To, ile śmieci pozostawimy po sobie w tych dniach, jest ważne dla Ziemi. To, jakie produkty wybierzemy z półki sklepowej ma znaczenie dla świata. Nie możemy pozwolić, by Święta Bożego Narodzenia były czasem nieokrzesanej konsumpcji. Minęły czasy niewinnej konsumpcji. Nie można się cieszyć w pełni, wiedząc, że nasz styl życia zbliża świat do katastrofy i przyczynia się do pogłębienia nieludzkich systemów produkcji wyzyskując człowieka i ekosystemy. Przygotowaliśmy 15 praktycznych propozycji na okres świątecznych przygotowań i Boże Narodzenie.

Czy można wydobywać węgiel za każdą cenę? - pytał przy okazji święta św. Barbary, patronki górników abp Wiktor Skworc - Za cenę ludzkiego życia, zawsze narażanego, kiedy wchodzi się coraz głębiej w skorupę ziemi, w przestrzeń nieobliczalnych żywiołów? Za cenę degradacji zdrowia człowieka i środowiska czy za cenę szkód górniczych?.. Zapominając nieraz o solidarności i obowiązku troski o wspólny dom, jakim jest nasza planeta… Mówił też o smogu, globalnym ociepleniu, energetycznym ubóstwie, adwentowym czuwaniu i ekologicznym nawróceniu. U nas pełny tekst jego barbórkowego kazania.

Horodło rzeka PWmalePunktem wyjścia do rozważań o ekologicznym znaczeniu nazw miejscowych, o ich emocjonalnym walorze stał się „Atlas lądów niebyłych; Największe mity, zmyślenia i pomyłki kartografów”, dzieło Edwarda Brooke-Hitchinga – wydane ostatnio w Polsce. Przy okazji dotykam sprawy subtelnej i mało w nauce docenianej – osobistego stosunku badacza do przedmiotu badań. Czy technolog drewna może pokochać rysunek słoi w dębowej desce? Czy mogą petrografa uwieść mikroskopowe obrazy cienkich płytek granitu? To się zdarza, ale naukowcy nie przyznają się do tego.

jan szycie dżdżo200pxCzyli o: Dżdżownicy, Oszczędności, Miłości i Skarbie Państwa – Co te wszystkie dobra mają wspólnego z ekologią a właściwie sozologią? Jak zwykły dzień może stać się niezwykły i bardziej kolorowy? - pyta Jan Kocieniewski, architekt krajobrazu, rzemieślnik i REFowiec. Daje przykład, co można zrobić ze starymi ubraniami i pisze, jak maskotka dla ukochanej córki stała się pretekstem do przemyśleń o ważnych problemach. Np. o tym, co jest dobrem narodowym, które warto chronić za wszelką cenę. I co nas pozytywnie "napędza" do robienia dobrych rzeczy: rodzinnych, prospołecznych i proekologicznych.

conflict CC0Czy „pokój ekologiczny” – stan harmonii i równowagi między człowiekiem a środowiskiem potrzebuje niepokoju, waśni, sporu między ludźmi? A jeśli tak, jaki to ma być styl dysputy, jej duch. Jako przykład polemisty pełnego dobrej woli, przypominam Pawła Zawadzkiego, awanturnika w imię „pokoju ekologicznego”. - pisze Piotr Wojciechowski. Nasz cudowny Papież Franciszek zakrzyknął do młodych w Rio, aby szli na ulice robić raban w sprawie miłości bliźniego i aktualności Ewangelii. Idąc za tym wskazaniem – trzeba robić raban o sprawy ekologiczne. Spór jest potrzebny, milczenie sprzyja zaniedbaniom, apatii i obojętności.

eko zajecia maelRośnie stopień uzależnienia dzieci i młodzieży od elektronicznych gadżetów, gier komputerowych, portali społecznościowych, a jakość krążących w tym systemie obrazów i treści spada. Szkody moralne, spustoszenie wychowawcze budzą lęk nauczycieli i rodziców. Czy sposobem na odwrócenie złych tendencji może być wysłuchanie nauki Papieża Franciszka o sprzeciwie wobec „udziału w grze kultury odrzucenia”? - pisze w swoim felietonie Piotr Wojciechowski, prozaik, reżyser i krytyk filmowy. Okazuje się, że w ekologicznej odnowie szkoły mamy wielkiego i mocnego sprzymierzeńca.

Jest najokazalszy w Polsce i jednym z największych w Europie. Ma na imię Benedykt, liczy około 300 lat, obwód ok. 5,4 m, wysokość ok. 25 m, jest Pomnikiem Przyrody. Rośnie przed kościołem na terenie Opactwa Benedyktynów w Lubiniu w Wielkopolsce. Ma znaczenie ekologiczne, kulturowe czy krajobrazowe ale również duchowe i liturgiczne. Interesuje znanych fachowców z dziedziny dendrologii, arborystyki czy ochrony odgromowej. Ma wykonany skan 3D i trwa debata, jak mu pomóc na starość, aby go nie „rozleniwić”. Warto go odwiedzić, medytować w jego cieniu i wesprzeć dzieło jego ratowania…

„Budując projekt ekologii chrześcijańskiej w duchu encykliki Laudato si’” to temat tegorocznego lipcowo-sierpniowego numeru teologiczno-naukowego czasopisma „Ateneum Kapłańskie”. Jest on zielony i bardzo franciszkański, bowiem wśród autorów jest czterech franciszkanów o. Zdzisław Kijas, o. Marek Augustyn, o. Jerzy Brusiło oraz o. Stanisław Jaromi. Ten ostatni jest również autorem wprowadzenia i redaktorem głównego tematu. Piąty artykuł napisał jezuita o. dr Jacek Poznański, który wcześniej razem z o. Jaromim wydał monografię „Kościół i nauka wobec ekologicznych wyzwań. Źródła, inspiracje i konteksty encykliki Laudato si'”.

ogrod-eko-200pxŻyjemy w czasach łatwego dostępu do szerokiej gamy środków chemicznych pomagających w utrzymaniu zdrowych upraw. Zdrowych, w znaczeniu roślin pozbawionych chorób oraz szkodników. „Chemia" dla ogrodu ma jednak swoje minusy – nawet mocne środki o szerokim spektrum działania nie zawsze wykazują się skutecznością. Jest to podwójnie niekorzystne – roślina została „wzbogacona" o środek, którego spożycie nie służy człowiekowi. Choćby to pozostawały śladowe ilości, patrząc na ilość spożywanych warzyw, owoców oraz przetworzonych produktów spożywczych w ciągu roku ilość ta może być już „nieśladowa".

GW-Krakow-Kasper- Miasta to nie tylko ludzka infrastruktura: drogi, budynki, tramwaje, koleje. Nowoczesne myślenie uwzględnia tak zwane korytarze ekologiczne, których sieć przenika nasze miasta, ale ciągle wiemy o niej bardzo mało. Żeby to zadziałało, potrzebujemy stworzyć lokalne centra edukacji ekologicznej. Rozmowa z Kasprem Jakubowskim, architektem krajobrazu. - W Polsce mamy podejście weekendowe: żeby spotkać się z naturą, trzeba wyjechać za miasto. Wystarczy spojrzeć na korki samochodowe w Ojcowskim Parku Narodowym albo tłumy na krokusach w Tatrach. A przecież Kraków jest przyrodniczą perełką na tle miast europejskich.

Garden City 200pxW książce socjologa kultury Andrzeja Tyszki jest kilka rozdziałów poświęconych idei i praktyce „miast ogrodów", są tam też intersujące rozważania o idei ogrodu – raju w tradycji biblijnej i w kulturze europejskiej. Miasta ogrody nie są dla wszystkich. Ale każdego zainteresowanego ekologią muszą poruszyć wypracowane przez twórców tych miast pomysły na formy współżycia ludzi ze środowiskiem zieleni, parków, obszarów chronionych. Koncepcja miast-ogrodów okazuje się wyjątkowo aktualna dzisiaj. Wielkie miasta i metropolie to pomyłki cywilizacji, to tkanka nowotworowa. Samochód jako osobisty środek transportu też jest w nich formą przejściową...

londyn-ekopark200pxPrzyroda polskich miast to w znacznym stopniu potencjał społecznie niewykorzystany i zagrożony. Tymczasem, jak pokazują przykłady z miast zachodnioeuropejskich, wiele nieurządzonych terenów może łączyć funkcje obszarów chronionych z edukacją terenową, zaspokajając przy tym bardziej prozaiczne potrzeby. Czy taka tendencja nie jest jednak „trywializacją"dzikiej przyrody? Warto bliżej przyjrzeć się przykładom, gdzie udało się pogodzić rozmaite „za i przeciw", zwiększając ofertę edukacyjną, chroniąc lokalnie różnorodność biologiczną i integrując wokół tych działań zamieszkujące w ich otoczeniu społeczności.

W czasie wizyty o. Stanisława Jaromi we Wrocławiu przeprowadziła z nim wywiad red. Kinga Tomaszewska - absolwentka bibliotekoznawstwa i dziennikarstwa, przewodnik po Wrocławiu, dla której tematyka przyrodnicza bliska "od zawsze" - rodzice geografowie, siostra - botanik i torfoznawca. Tekst został opublikowany w „Liście nie tylko dla Parafian” 3/2017 wydawanym przez wrocławską franciszkańską parafię św. Karola Boromeusza. Wywiad uzupełnia Credo chrześcijańskiego ekologa. Publikujemy pełny tekst wywiadu i jego apel o więcej pokory w relacji ze stworzeniem i docenienie bioróżnorodności, jako naszego dobra wspólnego i dziedzictwa.