Wyprawa do Italii, organizowana jako Pielgrzymka Laudato si’ w dniach 14–20 maja 2022, współorganizowana przez REFA dotarła do ośrodków franciszkańskich porozrzucanych w wielu miejscach tego kraju, w którym powstała franciszkańska filozofia szacunku dla ludzi i dla przyrody, kształtowała się franciszkańska symbolika i duchowość. Uczestnicy programu Drzewo Franciszka odwiedzili Ptuj w Słowenii, franciszkańskie sanktuaria w Asyżu, Porcjunkuli, Monteluco i Greccio, Rzym i Watykan oraz Padwę i Camposampiero. Oto relacja, zdjęcia i opinie uczestników wyprawy.
„Wyjazd jest nagrodą po trudnej rywalizacji, w jakiej uczestniczyła Szkoła we Wrocance i rywalizowała przez dwa lata z prawie setką szkół z całej Polski. Ale chcemy, by stał się inspiracją na dalsze lata proekologicznej działalności i by był okazją do pogłębienia swej wiedzy i świadomości. Zachęcamy więc do przeczytania życiorysu św. Franciszka oraz encykliki Laudato si’” – pisali do uczestników wyjazdu organizatorzy dr Dariusz Grzybek, Prezes Zarządu Fundacji Zakłady Kórnickie, o. dr Stanisław Jaromi OFMConv, przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu i Krzysztof Mączkowski, Koordynator Krajowy Programu Drzewo Franciszka.
Czternastu uczestników projektu odwiedziło Ptuj w Słowenii, franciszkańskie sanktuaria w Asyżu, Porcjunkuli, Monteluco i Greccio, Rzym i Watykan oraz Padwę i Camposampiero. Modlili się m.in. w asyskich bazylikach św. Franciszka i św. Klary, klasztorze św. Maksymiliana Kolbe k. Palatynu w samym sercu Rzymu, we franciszkańskim średniowiecznym klasztorze w Ptuj, bazylikach św. Piotra w Watykanie i św. Antoniego w Padwie. Były zwiedzanie, audiencja papieska, wieczorne spacery, ale też lody przy fontannie di Trevi, pizza na Zatybrzu i plaża w Lido di Ostia.
„Wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy umożliwili tak piękną wyprawę życiową dziesięciorgu siódmoklasistom oraz ich opiekunkom. Pielgrzymka wiązała się tematycznie z treścią encykliki papieża Franciszka Laudato si’. Była ona nie tylko okazją do pięknego spędzenia całego tygodnia w Słowenii i Włoszech, lecz także ucztą duchową na podstawie życia świętych franciszkanów oraz działań ekologicznych” – napisała Małgorzata Baran, nauczyciel i wychowawczyni ze Szkoły Podstawowej z Wrocanki.
Zaś Krzysztof Mączkowski relacjonuje: „Mieliśmy szansę być w sercu franciszkańskiego przesłania dla świata – w Asyżu. Miejsce to niezwykłe, zarówno pod względem położenia – na zboczach góry Subasio – jak i pod względem atmosfery skupienia, modlitwy, zamyślenia i refleksji, jaka jest, właśnie tu, mocno wyczuwalna. Nie dziwię się więc, że do Asyżu ciągną nie tylko katolicy przywiązani do filozofii franciszkańskiej, ale także – jak usłyszałem – ludzie nie mający konkretnego religijnego rytu, a szukający dopiero swoich duchowych dróg. Nie dziwi więc też to, że właśnie Asyż stał się w 1986 r. miejscem ekumenicznych modlitw o przyszłość świata, na które zaprosił Jan Paweł II”.
Gdziekolwiek stoisz w Asyżu, wzrok przyciągają niesamowite widoki doliny pod Asyżem, wspaniałe ogrody, lasy i aleje drzew ciągnące wzdłuż ulic. Stara architektura – ocalona po trzęsieniu ziemi w 1997 r. – idealnie współgra z naturą. Udowadnia, że nie ma sprzeczności w rozwoju miast i ochronie środowiska. Kto tego nie rozumie, kto uparcie twierdzi, że postęp musi niszczyć przyrodę, może przyjechać właśnie tu. Jeśli i tu tego nie zrozumie, nie zrozumie wielu innych spraw.
Rzym to miejsce całkowicie odmienne. Nie tylko dlatego, że to wielkie miasto, jedno z największych w całej Europie, lecz także dlatego, że tu życie nabiera znacznego przyspieszenia. W Asyżu jest wyczuwalny spokój, tu pędzi prawie wszystko: ludzie na ulicach, motorini na swoich motorynkach, samochody… Sam Rzym, architektonicznie przebogaty, docenia chrześcijańskie dziedzictwo, które w przyjazny sposób sąsiaduje z licznymi śladami starożytności. Rzym, co ważne, umie też docenić swoją przyrodę, stąd też dużo obszarów zieleni, wysokich drzew, zagajników i skwerów.
Dzięki o. Jaromiemu, niestrudzonemu gawędziarzowi i wyraźnie wyczuwalnemu miłośnikowi tego miasta, poznaliśmy nie tylko te najbardziej znane miejsca w Rzymie (np. Panteon, Koloseum, Fontanna di Trevi), lecz także te, których być może nie ma w najpopularniejszych przewodnikach po mieście, ale mają swoją historię i do dziś zachowują niesamowity urok.
Jeszcze innym miastem jest Padwa. Mimo wspaniałej historii zahaczającej od wieki dawne, mimo obecności 800-letniego uniwersytetu i licznych bardzo wiekowych miejsc i budynków, wyczuwa się w niej więcej „luzu”. Może to zasługa licznej społeczności akademickiej, może obecnej w większym stopniu nowoczesnej architektury.
Dziesiątki księgarń z kupującymi ludźmi (!), przestronne ulice, życzliwie nastawieni ludzie (choć to akurat wspólna cecha wszystkich odwiedzanych miejsc), kolejne przykłady współistnienia przyrody i urbanistyki tworzą miłe wspomnienia z krótkiego, niestety, pobytu w tym mieście.
Ale nie tylko w tych trzech miejscach byliśmy. Wędrując z miasta do miasta, mieliśmy okazję być również w Greccio, miejscu-pustelni św. Franciszka (znanym dziś między innymi z wystawy szopek z całego świata); w Monteluco – sanktuarium św. Franciszka i sąsiadującym „świętym lesie” położonym na wysokości 800 m n.p.m. i bogatym w bujną zieloną roślinność. Co ciekawe, całkiem współcześnie to miejsce zyskało, jako obszar mający znaczenie dla Wspólnoty Europejskiej, status ochronny na mocy dyrektywy siedliskowej Komisji Europejskiej.
„Podczas tej wyprawy – pielgrzymki – dużo było o ekologii człowieka, o tym, jak ludzkości odnajduje się we współczesnym świecie, a jak powinna; o tym, o relacjach człowieka z przyrodą i człowieka z innym człowiekiem” – dodaje Krzysztof Mączkowski. Uczestnicy modlili się w świątyniach, kaplicach, ale i w lesie – np. Monteluco, co pokazywało młodym uczestnikom nie tylko wartość kulturową i przyrodniczą odwiedzanych miejsc, ale również ich duchowe znaczenie. Wszak przed nami modlili się tam inni.
To wszystko pokazuje, że współczesna ekologia, by zyskała na znaczeniu, musi odwoływać się do wartości kulturowych i duchowych, do regionalizmów, bo właśnie w tych wartościach i postawach musimy odnajdować nowe inspiracje dla ochrony środowiska.
Fot. Małgorzata Baran, Krzysztof Mączkowski, Stanisław Jaromi