Nasze działania

REFA prowadzi prowadzi i wpiera szereg działań na rzecz edukacji ekologicznej, ochrony środowiska oraz wszelkiego stworzenia. 

 

1. Miejsce to zostało stworzone dla Ciebie. Dla celów edukacyjnych i kontemplacyjnych, przez Ogrodników Świętego Franciszka. Pozostaw je w takim stanie, aby mogło służyć innym.

2. Patrz tak, aby zobaczyć. Korzystaj z dydaktycznej strony ogrodu i ucz się żywej ekologii.

3. Myśl tak, żeby serca nie zagłuszył rozum. Kontempluj Boga w dziele stworzenia, kształtując wrażliwość na to, co dobre.

4. I pamiętaj o tych wszystkich braciach mniejszych, którzy tu mieszkają. Ogród ten powstał dla ochrony i promocji życia w jego wszystkich kształtach. Traktuj zatem wszystko, co żywe po bratersku - z miłością i z szacunkiem.

Jan Kocieniewski

{rscomments off}

Ogród Świętego Franciszka jest społeczną ostoją przyrody, która powstaje z inicjatywy REFA i lokalnej wspólnoty. Chcemy włączyć się aktywnie i lokalnie w dzieło globalnej ochrony przyrody. Twórcą Ogrodu Świętego Franciszka może być każdy „człowiek dobrej woli”, komu nieobojętny jest los przyrody i chciałby uchronić niewielkie jej fragmenty od zniszczenia.  Aby ci, którzy po nas przyjdą również mogli oglądać dziką przyrodę, włączyć się w działania wspólnoty i pomodlić przy figurze „świętego patrona ekologów”.

 

Projekt „Ogrody Świętego Franciszka” jest propozycją REFA dla społecznej ochrony miejsc przyrodniczo cennych, które potrzebują naszego zaangażowania i opieki. Z drugiej strony projekt kierujemy do tych, którzy chcieliby komponować przestrzeń wokół siebie, nawiązując do najlepszych wzorców sztuki ogrodowej i współczesnych inspiracji ekologicznych. A wszystko to, zgodnie z przesłaniem naszego patrona – św. Franciszka z Asyżu.

REFA opiera swoje działania na duchowości franciszkańskiej i nauczaniu społecznym Kościoła. Chcemy realizować wskazania, jakie zostawił Ojciec Święty Jan Paweł II i Benedykt XVI. Obecny papież w 2010 roku przypomniał, że:

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za ochronę świata stworzonego i musimy się o niego troszczyć. Ta odpowiedzialność nie ma granic (…) Jest to pilne zadanie, które trzeba realizować z nowym zaangażowaniem wszystkich”.

Przed kilku laty, kiedy zobaczyłam otoczenie swojego rodzinnego kościoła ogołocone ze wspaniałych dębów, a dziki ogród (raj dla wszelkiego ptactwa) przy plebani zamieniony na boisko piłki nożnej z równiutko przyciętą trawką i jeszcze na dodatek stary przykościelny cmentarz "uporządkowany" według wielkości krzyży, rozpacz moja sięgnęła zenitu. To, co było najpiękniejsze, co mogło być chlubą tej małej miejscowości zostało bezpowrotnie utracone. Takich przykładów bezsensownych czynów wymienić można wiele. Dlaczego tak się dzieje? Czyżby miłość do przyrody i potrzeba jej ochrony były tematami obcymi dla wiary chrześcijańskiej? Czy polscy chrześcijanie nie pragną nadawać tonu w praktycznych działaniach na rzecz środowiska naturalnego, jak dzieje się to w innych krajach Europy?